Śnieg wali jak szalony. Poszliśmy na spacer, ale najpierw chcieliśmy ulepić bałwana. Nic z tego! Przy -10 śnieg się nie klei… Więc tylko spacerowaliśmy w zimowej scenerii. Przepięknie, mimo, że zimno i trzeba odśnieżać.
A mnie w głowie ostatnio wizje zupełnie nieświąteczne. Bardzo mi się ostatnio spodobała kombinacja biało-żółta. Gdzieś zobaczyłam zdjęcie białej kanapy na tle jasnożółtej ściany i niezmiernie mi to przypadło do gustu. A to jest bardzo dziwne, bo ja jestem zagorzałą fanką wszelkich szarości. Może gust się zmienia, a może tęsknię za wiosną i słońcem? W każdym razie myślę sobie, że fajnie by wyglądał pokój dziecięcy z żółtymi ścianami i białymi mebelkami. Poszperałam trochę w necie i znalazłam parę inspiracji, część z czarnym, choć mnie bardziej się podoba wersja świetlista, czyli tylko wariacje żółtego i białego. Sami zobaczcie zresztą. Na początek najpiękniejsza kombinacja tych kolorów i jednocześnie inspiracja z natury:)
4 komentarze
śliczne żólcizny:)takie energetyczno-wiosenne:)
pozdrawiam cieplutko
oooo i jakie mile zaskoczenie , wszedzie tak choinkowo, stroikowo swiatecznie a tu na zolto ! i fajnie ! u mnie za oknami szaro i sypie snieg , przydalo sie troche slonca 😉
Świetny blog, cieszę się, że wszyscy mogą pisać komentarze. Chętnie będę tu zaglądać. Dzięki Twoim warsztatom już prawie od roku bawię się decou. Na święta moi bliscy też dostaną własnoręcznie zrobione prezenty. U mnie na balkonie dziś piękna pierzynka śniegowa. Jest cudnie. Zaraz zabieram się do ustawiania choinki Pozdrawiam. Zdrowych radosnych Świąt! Ola Gdynia
Dziękuję bardzo za wpisy! To prawda, że te żółtości nieco nie na temat, ale może tak dobrze dla odmiany:)
Ola, jak miło, że tu zaglądasz i cieszę się, że cały czas działasz. Moi też dostaną coś samorobnego, ale że wiem, że tu zaglądają, to wkleję po Wigilii:)
Wszystkiego najlepszego na Święta!!!