Jedziemy dalej!
Moje ukochane Portobello oraz jego cudowne fasady i drzwi.
Cuda rynku Portobello.
Widok z okna.
Pysznie też było… Maltby Street Market. Człowiek nie wiedział, na jaki frykas się zdecydować.
Przeszliśmy chyba z 10 kilometrów.
Na trasie nie mogło zabraknąć Tate Modern.
Kolejne z ukochanych miejsc, gdzie jeździłam, by mile spędzić czas. Richmond.
Pływy Tamizy są imponujące!!! Woda zalała drogę w ciągu dosłownie kliku minut.
Jak Wam się podoba “mój” Londyn? Podobny do Waszego? 🙂
Uściski i dzięki za odwiedziny!
Magda
5 komentarzy
Z niektórych zdjęć wynika, że to jakieś małe miasteczko w dzień jarmarku… no i ta charakterystyczna pogoda:)
To właśnie jest urok Londynu!
Widzę, że z Londynu przywiozłaś nie tylko masę wspomnień i wrażeń, ale też piękne zdjęcia:) Gorąco pozdrawiam.
Piękny Londyn. Zawsze z sentymentem do niego przyjeżdżam. Uwielbiam jego architekturę, tak niesamowicie różnorodną! Od romanizmu po totalnie nowoczesne kształty. Przeważnie mi to przeszkadza w odbiorze miasta, ale tu – wręcz przeciwnie 🙂
W Richmond jeszcze nie byłam, ale zdjęcia mnie przekonały: na pewno się tam wybiorę, gdy znowu trafię do Londynu! 🙂
Dziś jadąc do Londynu musiałabym chyba płacić za nadbagaż 😀 Wszystko mi się podoba, a jest tam za grosze! Brakuje mi takich targów w PL!