Ponieważ jestem wciąż na zwolnieniu lekarskim (rehabilitacja postępuje dobrze, dziękuję :), postanowiłam coś zrobić temy ręcyma. Padło na tort bezowy dacquoise, czyli z daktylami. Ale ponieważ nie lubię się przepracowywać, poszłam trochę na skróty i kupiłam gotowe blaty bezowe.
Przepis, z którego korzystałam, pochodzi STĄD. Oczywiście trochę go przerobiłam na własną modłę. Jedno jest pewne – efekt WOW osiągnięty, umiarkowanym nakładem pracy!
TORT BEZOWY DACQUOISE
Będziemy potrzebować:
2 blatów bezowych gotowych lub, jeśli jesteśmy nieco bardziej ambitni, możemy je zrobić sami. Nie podaję przepisu na bezę, ponieważ jej nie robiłam.
Na krem:
- 250 g (opakowanie) serka mascarpone
- 300 ml kremówki 30%
- 150 g masy kajmakowej
- 15 daktyli
- orzechy – u mnie pekany, mogą być włoskie, w sumie jakiekolwiek, byle nie solone :), do ozdoby i do masy (garść)
- do ozdoby – cukier puder i kakao, orzechy, daktyle
Wykonanie:
Serek mascarpone wymieszać z masą kajmakową, najlepiej mikserem na niskich obrotach.
Kremówkę ubić na sztywno i partiami wmieszać z masę serkowo-kajmakową. Dodać pokrojone drobno daktyle i orzechy, delikatnie przemieszać.
Na jeden blat wyłożyć połowę masy, przykryć drugim blatem, na nim rozsmarować pozostałą masę. Nie podjadać masy, co może być trudne. Oprószyć cukrem pudrem i kakaem przez sitko. Udekorować wedle fantazji bakaliami. U mnie jeszcze na środku mały bezik, akurat miałam w szafce 🙂
Uwagi:
Tort jest baaaardzo słodki, idealny do czarnej gorzkiej kawy. Jest także przepyszny! Masa serkowo-kajmakowo-śmietanowo-bakaliowa jest obłędna, myślę, że można by ją spokojnie samą podawać w pucharkach.
Oryginalny przepis przewiduje blaty o średnicy 23 cm. Moje, z lokalnej cukierni, były sporo większe, nawet je zmierzyłam – około 33 cm. Myślę, że masy mogło być odrobinę więcej, ale i tak był pyszny. Babciom i dziadkowi smakowało bardzo! Pozostałym zresztą też 🙂
7 komentarzy
Mniam! Uwielbiam! U mnie teraz się szykują urodziny najpierw Kacperka, później męża (oboje w lutym) a w marcu Bartusia. Może też zrobię 🙂 zdradzisz w której cukierni kupiłaś bezę?
Jasne, w Sabince 🙂 Tylko tak jak pisałam, są dość duże i myślę, że warto zwiększyć ilość kremu. Pyyyyyycha!
Ojej aż obśliniłam monitor…. pyyycha!
Hehehehehe… Zrób se 🙂 Smacznego!
Uściski!
Ten tort wprawia mnie w zachwyt 🙂
Mmm, wygląda smakowicie! Jak tylko znajdę jutro chwilę przed urodzinami mojej siostry, to biorę się za niego! 🙂
A z ciekawości spytam, jakich mąk zazwyczaj używasz do wypiekania pyszności? (tak, wiem, że tutaj nie ma mąki w przepisie – pytam o inne przypadki, czy masz ulubioną firmę?)
Osobiście polecam Ci te z Krukam – ekologiczne, zdrowe i 100% pewności, że wszystko wyjdzie.
Dzięki. Używam przeróżnych mąk, takich co są pod ręką. 🙂