Podstawą sosu jest olej i ocet winny bądź sok z cytryny. U mnie najczęściej jest to ocet balsamiczny i oliwa z oliwek.
Nie znam lepszego i bardziej uniwersalnego sosu… A tutaj podstawowa wersja, nieodzowna przy każdym francuskim obiedzie, czyli sałata masłowa (z lodową to już nie to samo) skropiona sosem winegret. Mmmmm, to lubię… Suis-je bonne à marier? Chyba tak bo nie wypadł mi żaden listek 🙂
No dobra, już wyjaśniam 🙂 We Francji jest takie powiedzenie, że jak przy mieszaniu sałaty nie nic nie wypadnie z miski, to można wychodzić za mąż/żenić się.
Oczywiście wariacji jest mnóstwo, można dodawać przeróżne składniki, niemniej bazą pozostają ocet i oliwa. Podaję przepis na moją odmianę sosu. Potrzebujemy:
3 części oliwy (u mnie około pół szklanki)
1 część octu balsamicznego
1 ząbek zmiażdżonego czosnku
1 łyżka słodkiej musztardy
sól i pieprz do smaku, ew. zioła prowansalskie
Wstrząsamy w zakręconym słoiku do połączenia wszystkich składników. Możemy uzupełniać o wybrane składniki, aby uzyskać ten wymarzony smak, np. dodać więcej musztardy, gdy sos jest mało wyrazisty, albo oliwy, gdy zbyt kwaśny. Et voilà, cała filozofia!
Smacznego!
Magda