Wiecie co? Uczę się malować akwarelami! I to jest bardzo cudowna sprawa. Okropnie mnie to wciągnęło, wciąż o tym myślę i spisuję sobie na kartce, co mogłabym jeszcze sobie namalić. Trochę się obawiam, ale pomyślałam sobie “A co mi tam!” i postanowiłam pokazać, co tam sobie tworzę. Na razie robię malutkie karteczki, bo po większe jeszcze nie mam odwagi sięgnąć. Poza tym chyba cierpię na horror vacui, bo ciężko mi zostawić pustą przestrzeń. Trzeba będzie popracować nad amor vacui. Jeśli ktoś nie wie, co te pojęcia oznaczają, to może sprawdzić TUTAJ (Klik) 🙂

A tu specjalna karteczka z okazji Walentynek, którą namalowałam dzisiaj. Jeśli się Wam spodobała i macie ochotę ją mieć lub komuś dać, to można ją sobie pobrać poniżej:

Inne też mogę udostępnić, jeśli będą zainteresowani… 🙂 Chcecie? (Brak zainteresowania też jakoś przeżyję). 🙂

BTW, obchodzicie Walentynki? Mam mieszane uczucia do tego święta, ale z drugiej strony, zawsze jest miło mieć okazję do świętowania, prawda? Zawsze staramy się sobie zrobić jakąś miłą niespodziankę.

A zatem… Uściski walentynkowe!
Magda

CZYTAJ WIĘCEJ