I już wiosna!!! Wiosna wkoło! Kwiecień przywitał nas najpiękniej jak można – cudownym, ciepłym dniem. Dzieci spędziły cały dzień na dworze, my zresztą też, harując w ogrodzie. Mój mąż pożyczył piłę elektryczną i nie ma litości. Wszystkie suche, słabe, przerośnięte badyle padają jego ofiarą 🙂 Wszyscy zresztą spędziliśmy czas w ogrodzie, my pracując, dzieci bąblując, choć ich trochę zmotywowałam do pomocy – trzeba im przyznać, że trochę pozbierały suchych liści, pogrzebały w ziemi, no i oczywiście z dzikim błyskiem w oku podlewały wodą z konewki co się da.

CZYTAJ WIĘCEJ