Tydzień temu wróciliśmy z Grecji (o czym niebawem na blogu), z nadzieją na chwilę oddechu od gorącego lata. A tu afrykańskie upały, nawet u nas na północy!!! Piękne lato mamy tego roku, zaiste.
Ale do rzeczy. Jakiś (dłuższy) czas temu obiecałam, że pokażę drugi pokoik ze skosami. Pierwszy wyglądał TAK (klik). Drugi (kolejne maleństwo, niecałe 8m2) był jeszcze większym wyzwaniem! Zakładał powstanie drzwi, których nie było, oczywiście miał spory skos , a co gorsza, okienko (ni w 5 ni w 9) na jedynej ustawnej ścianie!!! Na szczęście szybko doszłyśmy do porozumienia z inwestorką, że okienko nie jest w ogóle do niczego potrzebne i możemy udawać, że w zasadzie go nie ma. I dzięki Bogu, w własnie na tej ścianie stanęła zabudowa po sufit, pod skosem, w kolorze białym, aby wizualnie zajmowała jak najmniej przestrzeni. Składa się z modułów. – na dole do wysokości 60 cm znajdują się szuflady – w każdym module jedna głęboka i dwie płytsze. Zabudowa pełni zarówno rolę garderoby chłopca. jak przestrzeni na przechowywanie gier, klocków i innych skarbów młodego człowieka. Z kolei górna część przeznaczona jest na rzeczy rzadziej używane.
W pokoju znalazły się także biurko z krzesłem obrotowym oraz półki na książki nad biurkiem, które ciągną się na całej ścianie, co daje wiele miejsca do przechowywania książek i np. gier planszowych czy pudełek z klockami Lego. Za drzwiami znajduje się dodatkowa wąska szafka na przybory szkolne. Na podłodze zagościł energetyczny dywan w zygzaki.
Poza półkami nad biurkiem, dodatkowa półeczka znajdzie się nad łóżkiem, aby chłopiec mógł odłożyć książkę czy inny drobiazg.
Generalnie pokoik, choć maleńki, musiał pomieścić wszystko, czego potrzebuje młody dżentelmen, jednocześnie zachowując klimat świeżości i poukładania. Myślę, że się udało, choć muszę się przyznać do jednej wtopy, z które na szczęście udało się wyjść. Otóż w realu okazało się, że krzesło koliduje z łóżkiem przy wysuwaniu się. Można było je wysuwać, ale nie swobodnie i trzeba było uważać, by nie obijać łóżka. Naprawdę nie wiem jak to się stało, pomiary pobrałam dobrze. Dla mnie to lekcja na przyszłość – po trzykroć (a nie dwakroć, jak dotąd) sprawdzać przestrzeń za krzesłem, aby można było swobodnie korzystać z biurka!!! Z sytuacji wybrnęliśmy w ten sposób, że biurko stanęło pod oknem na wprost drzwi. Musieliśmy nieco skrócić blat, ale nie był to gotowy mebel, więc nie było z tym większego problemu. Życie projektanta jest pełne niespodzianek… 🙂
A na koniec jeszcze rzut z góry, by mieć lepszy pogląd gdzie co naprawdę stoi. 🙂
zabudowa – na zamówienie
dywan 160×220 cm – Dywany Łuszczów
łóżko VOX Simple dąb+białe
krzesło obrotowe Snille IKEA
reflektory sufitowe Skeninge IKEA
Chyba lubię małe przestrzenie, to jest fajna łamigłówka – jak pomieścić to co trzeba na ograniczonej powierzchni. Małe też daje radę! Małe jest piękne! 🙂
Uściski,
Magda
14 komentarzy
Bardzo fajny pokój, ale tylko na jakieś chwilowe zatrzymanie się. Na dłuższą metę mógłby być po prostu niewystarczający 🙂
Super artykul. Wnetrza choc stonowane to w idealny sposob ozywione kolorem. Meble VOX, wyrozniaja sie na rynku wyjatkowym wzornictwem i wachlarzem praktycznych rozwiazan.
zapraszamy do nas
http://www.remonty.bydgoszcz.pl
Wydaje mi się, że takie nietypowe pokoje najlepiej jest wyposażyć w meble na wymiar. To fakt, że mogą wyjść nieco drożej, ale przynajmniej możemy mieć pewność że przestrzeń będzie dobrze wykorzystana.
Gdzie mogę dopaść tak ładny dywan? Właśnie szukałam czegoś podobnego do mojego wnętrza.
Wydaje mi się, że w takim pokoiku liczy się każdy centymetr, wiadomo też, że pod takim skosem ciężko mieć pokój, by się w głowę o sufit nie uderzyć, dlatego na początek dla dziecka świetna alternatywa.
Ślicznie zaprojektowany pokój, ja akurat uwielbiam pomieszczenia ze skosami gdzie jest dużo bieli,
a jeżeli ktoś ozdobić swój pokój pięknym obrazem to zapraszam do nas http://www.bajeczneobrazy.pl
Znakomicie zaprojektowany pokój i trzeba przyznać że projektowanie pokoju ze skosami nie należy do łatwych zadań.
Pokoje ze skosami są bardzo trudne. Sam mam skosy w kuchni i wybranie lodówki to było nie lada wyzwanie. Na szczęście się udało. Było więcej zabawy i kombinowania niż przy zwykłym pokoju, ale koniec końców jestem zadowolony z efektu.
Kupiłem niedawno mieszanie ze skosami i zgadzam się, że ich urządzenie jest trudniejsze niż zwykłego pokoju. Trzeba włożyć więcej pracy i mieć więcej pomysłów, ale koniec końców efekt bardzo mi się podoba. Skosy dodają dużo uroku.
No jest, wiele mebli gotowych nie znajdzie w nich zastosowania… Ale za to mają niepowtarzalny klimat!
Aranżacja małego pokoju to na pewno duże wyzwanie – według mnie wyszło świetnie 🙂 Wizualnie prezentuje się super, a do tego jest naprawdę funkcjonalny, biorąc pod uwagę mały metraż.
Tak, to prawda, ale bardzo lubię takie wyzwania.
Dziękuję!
Ja balam się tych skośnych pokojów w domu, ale jak widać – da się je fajnie zaaranżować i urządzić 🙂
Ja lubię skosy, choć zawsze są wyzwaniem. I choć to dziwne, lubię aranżować małe przestrzenie.