Zachwyciła mnie poniższa kuchnia z frontami BODBYN, taki francuski szyk. Jeśli będę kiedyś komuś projektować kuchnię trochę glamour, to postaram się pamiętać to zdjęcie. Ja osobiście wolę prostsze rzeczy, ale ta naprawdę mnie urzekła.
A tu zwróciłam uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, na piękne meble do siedzenia z serii STOCKSUND, z uroczymi toczonymi nóżkami i w pięknym odcieniu szarości. Po drugie, na zabudowanie drzwi regałami na książki. Można by nawet pójść na całość i pociągnąć je do sufitu, ale ten sposób też jest świetny, bo zyskuje się miejsce na galeryjkę, również na obrazy.
Nowość pod tytułem KRAGSTA także przykuła moją uwagę. To komplet dwóch białych stolików. Prześliczne.
Czy ja już mówiłam, że lubię metalowe meble? Chyba tak. Zatem nie mogłam przeoczyć przecudnej witrynki FABRIKOR, poniżej po prawej. No cacko po prostu….
Ponieważ jestem chomikiem z Szuflandii (ale tylko jeśli idzie o rzeczy do robótek ręcznych), spodobała mi się komoda ALEX, poniżej po lewej, x 3. Marzy mi się od dawna regał biblioteczny (tzw. katalogowy) albo apteczny, ale to też jest niezłe. A pośrodku znowu boska witrynka, o której piszę piętro wyżej.
Moje ukochane lampy HEKTAR. Choć nie mam jeszcze żadnej, to uważam, że są piękne. W dodatku na rynku trudniej znaleźć tańszą lampę w stylu industrialnym.
Od blisko roku mam melodię na żółty. Tutaj urzekły mnie krzesła JANINGE, proste w kształcie. Podoba mi się także nowy stół w propozycji Szweda- LISABO.
Spodobały mi się też obłe deski do krojenia. Ponadto lustro ze zintegrowanym oświetleniem STORJORM, myślę powiesić je w sypialni. I na koniec metalowy wózek RASKOG (czy ja już mówiłam, że lubię metalowe meble???). No śliczniusi…
Coś z moich typów Wam też przypadło do gustu? Podzielcie się!
Magda
PS Wszystkie zdjęcia pochodzą z katalogu IKEA 2016.
11 komentarzy
Uwielbiam Ikea i z niecierpliwością za każdym razem wyczekuję kolejnych katalogów. Mamy chyba bardzo zbliżony gust. Na moje wish liście znalazły się białe podwójne stoliczki i industrialne lampy. zakochałam się też w szafeczkach z szufladkami z serii Sprutt.
Pozdrowienia z odświeżonego My Sweet Dreaming Home 🙂
Och, ja zbieram katalogi od około 8 lat. Uwiellllbiam, niewyczerpane źródło inspiracji. Co do gustu – wielkie umysły myślą podobnie :))) Tak, SPRUTT jest piękna i metalowa! I prawie jak z biblioteki. Uściski i dziękuję za wizytę!
Kuchnia z frontami BODBYN i ten salon poniżej są totalnie w moim stylu. Lubię tak mieszkać i najlepiej w tego typu wnętrzach się czuję 🙂
No piękne są… Ani zbyt ascetyczne, ani zbyt konserwatywne, takie w sam raz. Mieszczańskie w dobrym znaczeniu.
Dla mnie Ikea to magia, coś cudownego, dlatego ostatnio staram się rzadziej w niej bywać bo zostawiłabym całe oszczędności życia tam chyba 😉
No ja też zawsze coś wynajdę, a potem gdzie to wcisnąć się zastanawiam 🙂 No, ale talerze to muszę przecież kupić, prawda?
Wciąż jest modna sztukateria elewacyjna. Ludzie jednak tęsknią za tymi klasycznymi kształtami a jest to widoczne szczególnie w katalogach z aranżacjami wnętrz. Listwy sufitowe są na niemal 50% projektów
Na jedno wyjście do Ikei muszę zazwyczaj pół dnia rezerwować! Tyle fajnych i ciekawych rzeczy! I oczywiście inspiracje na każdym kroku! Bardzo lubie ten sklep.
Pozdrawiam i zapraszam również do mnie: http://www.homemade-stories.blogspot.be
To prawda… Najpierw trzeba wszystko obejrzeć, potem wypić kawkę, a może i coś zjeść, a potem się przejść po dziale samoobsługowym i robią się z tego co najmniej 3 godziny,nie licząc dojazdów… Ale ja też uwielbiam!
Lubie IKEA a ich zdjecia z inspiracjami sa "pomocne" w urzadzaniu nawet jak zakupy nie w IKEA sie robi 😉 ten fotel "uszak" bardzo by mi pasowal -ale ja chce znalesc na jakiejs aukcji( stary mi sie marzy) ale jak znam zycie zakonczy sie na IKEA 🙂
To prawda, uważam, że ich katalogi to niewyczerpane źródło inspiracji. A uszak jest boski! Szkoda, że już nie mam na niego miejsca…